konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Mysle ,ze po czesci kazda ma tu racje. Nalezaloby sie przyjrzec temu "przypadkowi" bardzo dokladnie-tak oceniac nie jest latwo :-) Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej a ja myślę, że czasem nie warto marnować fajnej przyjaźni po to, żeby na siłę mieć przeciętny związek konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Agnieszka S.: a ja myślę, że czasem nie warto marnować fajnej przyjaźni po to, żeby na siłę mieć przeciętny związekwiadomo :) ale co ze zwykłą znajomością? ani fajną ani niefajną ? zwykłą? i kobieta chciałaby aby to było coś więcej ale mężczyzni nie chcą, bo traktują ją tylko jak koleżankę... dziś rozmawiałam ze znajomą cierpiącą właśnie z tego powodu- jest ktoś, kogo zna, oboje się lubią, szanują, ale nie mają jakiegoś wielkiego kontaktu ze sobą. Ot, znajomi, którzy się lubią. Moja znajoma chciałaby bardzo aby wyszło z tej znajomości coś więcej, ale on traktuje ją tylko jako koleżankę. No i może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że każdy mężczyzna ją tak traktuje- jest szalenie lubiana i szanowana, ale umawiają się z innymi. Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej no jak zwykła to czemu chcieć związku z kimś z kim ma się "zwykłą" relację nie lepiej najpierw tą relację pogłębić nawiązać lepszy kontakt? czy w związku dobry kontakt jest już niepotrzebny? jak to się dzieje w drugą stronę (zmień sobie "płcie" - facet chce od kobiety czegoś więcej a ona w nim widzi przyjaciela) to zupełnie inaczej oceniamy takie zachowanie tak to już jest, że w relacjach z ludźmi liczy się zdanie obydwu stron konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Agnieszka S.: no jak zwykła to czemu chcieć związku z kimś z kim ma się "zwykłą" relacjębo on się jej bardzo podobanie lepiej najpierw tą relację pogłębić nawiązać lepszy kontakt?jasne, że lepiej- ale i nawet pogłębienie nie wchodzi w grę z jego strony- tzn z tego, co widzę, on takiej ochoty nie przejawia. czy w związku dobry kontakt jest już niepotrzebny? jak to się dzieje w drugą stronę (zmień sobie "płcie" - facet chce od kobiety czegoś więcej a ona w nim widzi przyjaciela) to zupełnie inaczej oceniamy takie zachowanie tak to już jest, że w relacjach z ludźmi liczy się zdanie obydwu stron a moim zdaniem często można spowodować, by zwykła relacja zmieniła się w coś więcej- mam na myśli związek. I można to zrobić, tylko trzeba umieć. Często spotykałam się z sytuacją, że dwie osoby traktowały siebie na początku tylko jako znajomych a z inicjatywy jednej ze stron związek się pogłębił i są parą. Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej tak składasz propozycję i druga strona jest chętna ale czasem nie jest chętna i to też trzeba uszanować czy chodzi ci o sytuację, kiedy kobieta nie wie jak złożyć taką propozycję? konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Agnieszka S.: tak składasz propozycję i druga strona jest chętna ale czasem nie jest chętna i to też trzeba uszanować czy chodzi ci o sytuację, kiedy kobieta nie wie jak złożyć taką propozycję?i tak i nie. W sytuacji mojej koleżanki problem polega na tym, że ona jest straszliwie nieśmiała i dla niej np zaproponowanie pójścia na kawę jest niezmiernie stresujące i ona uważa, że się "podkłada" mężczyźnie. Nigdy więc jej taka propozycja nie przejdzie przez usta. Czeka aż on jej to zapronuje. A on widzi w niej tylko koleżankę i to nawet nie tak dobrą, by z nią iść na kawę. I ona cierpi. Radziłam jej by np pod jakimś pretekstem wyciągnęła go na piwo/kawę/herbatę i ukazała mu się z niego innej strony niż zwykła znajoma. Dla niej jest to nie do przejścia. Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej ok ale to dla mnie w ogóle nie jest problem tego, że faceci w niej widzą koleżankę tylko tego, że ona nie potrafi facetowi pokazać, że lubi z nim przebywać mam poczucie, że to coś innego wydaje mi się też, że trudno jest w relacjach damsko-męskich osobom, które widzą je jako rodzaj walki dla mnie "podkłada" jest rodzajem takiego myślenia konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Agnieszka S.: ok ale to dla mnie w ogóle nie jest problem tego, że faceci w niej widzą koleżankędlaczego? to jest problem- dla niej. tylko tego, że ona nie potrafi facetowi pokazać, że lubi z nim przebywaćnie potrafi. Pokazuje baaardzo subtelnie- np uśmiecha się do niego 4 razy a nie 2 podczas rozmowy czy też robi coś równie delikatnego i myśli, że chłopak domyśli się burzy uczuć jaka w niej poczucie, że to coś innego wydaje mi się też, że trudno jest w relacjach damsko-męskich osobom, które widzą je jako rodzaj walki dla mnie "podkłada" jest rodzajem takiego myślenia no, tu bym polemizowała- nie mam problemów najmniejszych w kontaktach damsko-męskich a też je postrzegam jako walkę, pewnego rodzaju. ale chyba offtopujemy i Beatka mnie zabije .... Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej to nas obie najwyżej :) to nie jest kobieta kumpel która powinna być delikatniejsza prawda? (nie zaprzeczam, że to jest problem dla niej tylko inny) ja straciłam w ten sposób kiedyś fajną przyjaźń konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Agnieszka S.: to nas obie najwyżej :) to nie jest kobieta kumpel która powinna być delikatniejsza prawda? moja znajoma? no właśnie jest- ona zachowuje się wobec mężczyzn jak typowa kumpelka, nie pokazuje w żaden sposób swojej kobiecości i tego, że chciałaby, aby mężczyzni postrzegali ją jako kobietę a nie koleżankę. Marzy o miłości ale swoich zachowaniem pokazuje, że na nic więcej niż kumpelstwo nie mogą mężczyzni w jej otoczeniu liczyć. Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej to się zgubiłam to kumpelka nie może na kawę zaprosić? konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Agnieszka S.: to się zgubiłam to kumpelka nie może na kawę zaprosić?1. wg mnie może 2. ona, gdy jej się podoba jakiś mężczyzna, nie jest w stanie wykrztusić z siebie zaproszenia na kawę, ponieważ uważa, że w ten sposób pokazuje swoją miłość do mężczyzny. I że on na pewno się domyśli, że ona jest w nim zakochana i że wtedy już koniec- przepadła. Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej No tak ;) bo to złe ;) ale czy nie o to właśnie chodzi? Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej mam barbarelle i nie zawaham sie jej użyć ;-)))Joanna Keszka: warto robić w swoim życiu miejsce na dobre rzeczy, jeżeli mężczyzna nam się podoba, ale zamiast nas, wybiera inne, to trzeba powiedzieć: "żegnaj misiu", po prostu, bo najprostsze rozwiązania są najlepsze, po co tracić czas z kimś, kto nie widzi, jaki skarb ma przed sobą, niech idzie do swojej "wybranki", a nas zostawi w spokoju, jak się tak oczyści przestrzeń wokół siebie, to robi się miejsce wokół nas miejsce dla mężczyzn, którzy widzą w nas atrakcyjną kobietę i której za nic nie chcieliby wypuszczać z rąk, pozdrawiam i przy okazji zapraszam na mój portal, który właśnie udało mi się uruchomić: najseksowniejszy portal dla kobiet, konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej a co w sytuacji jak przez jakiś czas kobieta i mężczyzna się spotykali,potem z jej winy on dał sobie spokuj,po pewnym czasie znowu się spotkali kilka razy,ona już myśli ,że wszystko ok a on do niej w łóżku mówi-koleżanko Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Beata Rzepka: Zatem czy ta, która nie jest obiektem pożądania, jest stracona i może się pożegnać z jakimkolwiek związkiem z mężczyzną innym niż przyjacielski? To nie jest tak, że "jakaś tam" kobieta nie jest obiektem pożądania ogólnie. Ona nie jest obiektem pożądania dla Staśka, ale jest obiektem pożądania dla Jurka. Któraś z Was już o tym wspomniała - każda potwora znajdzie swego amatora. Jak sobie z tym poradzić że jest się tylko kumpelką? Po prostu czekać aż znajdzie się mężczyzna który dostrzeże w kobiecie jej siłę, niezależność, inteligencję itd. Jeśli takiego nie spotkałyśmy to nie ma co się pchać w teki związek bo to znaczy, że to nie jest "mój" facet (czyt. facet który mnie zrozumie i doceni). Odnosząc się jeszcze do powyższych wypowiedzi to NIE WYOBRAŻAM SOBIE jak mogłabym udawać, że czegoś nie potrafię, jeśli to potrafię, pozwalać sobie nosić pudła, jeśli jestem w stanie je podnieść, nosić miniówki skoro ich nie lubię tylko po to żeby facet zobaczył we mnie kobietę. Dla mnie to nie do pomyślenia.... Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Agnieszka K.: a co w sytuacji jak przez jakiś czas kobieta i mężczyzna się spotykali,potem z jej winy on dał sobie spokój, po pewnym czasie znowu się spotkali kilka razy, ona już myśli, że wszystko ok a on do niej w łóżku mówi-koleżanko Dzieje się to tak, iż seks sprowadzany jest do czynności fizjologicznych, gdzie nie ma miejsca na uczucia, miłość, a tym bardziej na związek, małżeństwo kobiety i Laskowska - Kosiak edytował(a) ten post dnia o godzinie 21:57
Po czym poznać, że on czuje coś więcej? Nie wpłyniesz na uczucia swojego przyjaciela, jeśli to, co do ciebie czuje, ani trochę nie jest zabarwione romantyzmem, erotyzmem itp. Jeśli jednak istnieje potencjał na rozwinięcie waszej relacji, możesz spróbować. Czy on czuje coś więcej? Po czym poznać, że on czuje coś więcej? Nie wpłyniesz na uczucia […]
Data publikacji: Niedziela, Zbliżają się urodziny twojej koleżanki i nie masz pomysłu na trafiony prezent, który ją zachwyci? A może nie znasz jej jeszcze tak dobrze, aby podarować coś zgodnego z jej zainteresowaniami albo gustem? Na szczęście przychodzimy z pomocą! Przygotowaliśmy dla ciebie propozycje upominków, które spodobają się każdej kobiecie. Sprawdź, jaki uniwersalny prezent dla koleżanki wybrać! Spis treściUniwersalny prezent dla koleżanki – kiedy jej go wręczyć?Voucher – uniwersalny prezent dla każdej koleżankiRelaksujący pomysł na prezent dla koleżanki – masaż!Biżuteria jako prezent dla koleżanki? Oczywiście, że tak!A może wypad do spa? Droższy, jednak na pewno wymarzony prezent dla koleżankiNiezapomniane przeżycie – fantastyczny pomysł na prezent dla koleżankiInne pomysły na uniwersalny prezent dla koleżanki Uniwersalny prezent dla koleżanki – kiedy jej go wręczyć? Tak naprawdę uniwersalny prezent dla koleżanki jest znakomitym pomysłem na każdą okazję. Możesz wręczyć jej go na urodziny albo imieniny. Równie fantastycznie sprawdzi się w roli upominku świątecznego, ale nie tylko! Bez obaw możesz zafundować też uniwersalny podarunek, aby uczcić jakieś ważne wydarzenie w życiu koleżanki. Może być to awans w pracy, ukończenie studiów lub zdanie egzaminu na prawo jazdy. Voucher – uniwersalny prezent dla każdej koleżanki Jeśli masz problem ze znalezieniem prezentu, to najbezpieczniejszym wyborem jest zafundowanie koleżance vouchera. Może być to karta podarunkowa do ulubionego sklepu z ubraniami, butami albo dodatkami. Równie trafionym pomysłem jest bon do wykorzystania w punkcie stacjonarnym albo w sklepie internetowym uwielbianej przez koleżankę marki bieliźnianej. Dzięki temu będziesz mieć pewność, że wręczony prezent i kupione za niego rzeczy będą w 100% zgodne z gustem twojej znajomej. Relaksujący pomysł na prezent dla koleżanki – masaż! Zafunduj swojej znajomej odrobinę relaksu, zwłaszcza jeśli wiesz, że w ostatnim czasie miała sporo nerwów w pracy albo w życiu prywatnym. W jaki sposób? Zabierając ją na masaż! Jeżeli nie chcesz jej towarzyszyć, to równie świetnie sprawdzi się voucher na relaksujący zabieg. Uniwersalny prezent dla koleżanki, jeśli postawisz na voucher, jest po prostu daniem jej pełnej dowolności co do wyboru rodzaju masażu. Wyjątkiem są sytuacje, w których wiesz, że od dawna marzyła o jakimś zabiegu – w takim przypadku warto ją zaskoczyć. Jako prezent dla koleżanki świetnie sprawdzi się masaż głowy, liftingujący twarz, gorącymi kamieniami, czekoladowy, tajski albo antycellulitowy. Biżuteria jako prezent dla koleżanki? Oczywiście, że tak! Nie bez powodu panowie najchętniej kupują bliskim kobietom biżuterię. To ponadczasowy i zawsze trafiony prezent, który można podarować nie tylko drugiej połówce czy mamie, ale także koleżance. Błyskotki w roli upominku sprawdzą się w szczególności dla dziewczyn, które noszą je na co dzień. Jaki biżuteryjny i uniwersalny prezent dla koleżanki wybrać? Jeżeli zauważyłaś u niej bransoletkę z charmsami, to świetnym pomysłem jest dokupienie jej nowej zawieszki. Jeśli chętnie nosi broszki – zafunduj jej nową ozdobę. Jako upominek doskonale sprawdzą się także modne nausznice albo kolczyki. A może wypad do spa? Droższy, jednak na pewno wymarzony prezent dla koleżanki Każda kobieta uwielbia poświęcić od czasu do czasu chociaż chwilę na relaks i odpoczynek. Jeżeli szukasz trafionego i zarazem uniwersalnego prezentu dla bliższej koleżanki, to zabierz ją do spa. Jeśli mieszkacie w dużym mieście, to nie musicie nawet z niego wyjeżdżać. Wiele miejsc oferuje cały dzień relaksujących masaży i zabiegów, z których twoja koleżanka na pewno będzie zadowolona. Niezapomniane przeżycie – fantastyczny pomysł na prezent dla koleżanki Jeżeli masz większy budżet lub składasz się na prezent urodzinowy albo imieninowy dla koleżanki ze znajomymi, to fantastycznym pomysłem jest zafundowanie jej niezapomnianego przeżycia. Gwarantujemy, że bez względu na to, co wybierzesz – będzie zachwycona i pozytywnie zaskoczona. Na co warto się zdecydować? Świetnym pomysłem na prezent dla koleżanki są na przykład zakupy ze stylistką, która pomoże jej skompletować nową garderobę i doradzi, w czym wygląda najlepiej. Jeżeli koleżanka ma już dzieci – możesz zdecydować się na sesję zdjęciową. Z kolei właścicielkom kotów i psów, które kochają swoje zwierzaki najbardziej na świecie, na pewno spodoba się sesja zdjęciowa dla pupila. Oczywiście, możesz zapisać ją również do fotografa, aby wystąpiła przed aparatem solo. To rewelacyjna pamiątka na długie lata. Jakie inne przeżycia sprawdzają się jako uniwersalny prezent dla koleżanki? Może spodoba jej się sesja wizerunkowa (polecamy ją każdej bizneswoman), wizyta u stylistki paznokci, przejazd sportowym samochodem albo warsztaty z rękodzieła, tworzenia własnych kosmetyków lub kulinarne. Wybór jest ogromny! Inne pomysły na uniwersalny prezent dla koleżanki Voucher na zakupy, masaż, spa, biżuteria albo niezapomniane przeżycia nie sprawdzą się w roli prezentu na urodziny lub imieniny dla twojej koleżanki? Nic straconego, bo mamy jeszcze kilka pomysłów. Możesz podarować jej coś do domu. Świeczka o ulubionym zapachu, pled w pięknym kolorze czy nowy dodatek, który ozdobi jej komodę na pewno przypadną jej do gustu. Warunek jest jeden – musisz wiedzieć, jaki kolor albo zapach lubi twoja znajoma. Drobiazgi do domu są na tyle uniwersalne, że możesz bez obaw podarować je też koleżance z pracy, z którą masz kontakt tylko w biurze. Chcesz podarować swojej znajomej upominek pod koniec roku? Bez względu na to, czy właśnie wtedy wypadają jej urodziny, czy planujesz wręczyć jej świąteczny podarunek – świetnym pomysłem jest piękny kalendarz książkowy na nadchodzący rok. Praktycznie każda kobieta z niego korzysta – jeśli nie w domu, to na pewno w pracy. Co jeszcze sprawdzi się w roli uniwersalnego prezentu dla koleżanki? Możesz kupić jej kubek termiczny lub butelkę szklaną w ciekawym kolorze, podarować koszyk słodyczy lub zdecydować się na praktyczny kosmetyk, na przykład puder do kąpieli albo ładnie pachnący peeling do ciała. Zdjęcie: LightFieldStudios / Envato Elements Polecamy: Klikając przycisk „Akceptuję” zgadzasz się, aby serwis sp i jego Zaufani Partnerzy przetwarzali Twoje dane osobowe zapisywane w plikach cookies lub za pomocą podobnej technologii w celach marketingowych (w tym poprzez profilowanie i analizowanie) podmiotów innych niż sp. obejmujących w szczególności wyświetlanie spersonalizowanych reklam w serwisie Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Wycofanie zgody nie zabrania serwisowi przetwarzania dotychczas zebranych danych. Wyrażając zgodę, otrzymasz reklamy produktów, które są dopasowane do Twoich potrzeb. Sprawdź Zaufanych Partnerów sp. Pamiętaj, że oni również mogą korzystać ze swoich zaufanych podwykonawców. Informujemy także, że korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie w Twoim urządzeniu plików cookies lub stosowanie innych podobnych technologii oraz na wykorzystywanie ich do dopasowywania treści marketingowych i reklam, o ile pozwala na to konfiguracja Twojej przeglądarki. Jeżeli nie zmienisz ustawień Twojej przeglądarki, cookies będą zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Więcej o plikach cookies, w tym o sposobie wycofania zgody, znajdziesz w Polityce Plików Cookies. Więcej o przetwarzaniu danych osobowych przez sp w tym o przysługujących Ci uprawnieniach, znajdziesz tutaj. Pamiętaj, że klikając przycisk „Nie zgadzam się” nie zmniejszasz liczby wyświetlanych reklam, oznacza to tylko, że ich zawartość nie będzie dostosowana do Twoich zainteresowań. V01 80
Do pewnego momentu życia każdy z nas za najwyższy rangą dowód uznaje anegdotę. Ewentualnie opinię rodziców. Argumenty oparte na własnych lub zasłyszanych doświadczeniach bardzo często dominują w dyskusjach nie tylko dzieci, ale także dorosłych. Tutaj pojawia się problem, ponieważ na tym etapie należałoby zastanowić się dokładniej nad przyczynami i skutkami omawianej sytuacji. Niektórzy wiedzę o argumentach anegdotycznych nabywają w szkole, inni na studiach, kolejni uczą się jej „przez życie”, ale wielu umiera nigdy jej nie przyswajając. Czym w ogóle jest dowód anegdotyczny? Wymieńmy trochę przykładów. Dziadek zawsze palił papierosy, a dożył dziewięćdziesiątki. Koleżankę zostawił chłopak, gdy powiedziała mu prawdę o tym, że kiepsko całuje. Kiedy się modliłem, nie łapało mnie przeziębienie. Gdy napisałam klasówkę na kartce wyrwanej z zeszytu od polskiego, dostałam piątkę. Mama jadła kilogram fasoli dziennie i nie miała żadnych gazów. Babcia koleżanki łykała amigdalinę, po czym wyleczyła się z nowotworu. Co na ogół wnioskowano by z takich stwierdzeń? Dziadek palił, a żył bardzo długo, więc papierosy nie są szkodliwe. Mówienie chłopakowi, że słabo całuje spowoduje zakończenie związku. Modlenie się zapobiega przeziębieniom. Pisanie kartkówki na kartce wyrwanej z zeszytu od języka polskiego daje szczęście. Kilogram fasoli zjedzony w ciągu dnia nie powoduje trudności z funkcjonowaniem przewodu pokarmowego. Amigdalina leczy raka. Sporo osób tak właśnie, bezpośrednio, przekłada anegdotyczne historie na ogólne wnioski. Ekstrapolują (czyli przenoszą wnioski) to, co spotkało pojedyncze osoby, na całą populację. Rzecz jednak w tym, że niesłusznie. Dlaczego? Przede wszystkim należy podkreślić, że to iż jedno zdarzenie nastąpiło po jakimś innym, wcale nie oznacza, że są one ze sobą powiązane. Dowody anegdotyczne mogą więc stanowić prawdziwą, wybiórczą informację albo informację nieprawdziwą i tym samym nie być nawet dowodami. Jeśli napiję się wody, po czym wyjdę z domu i złamię sobie nogę, wcale nie znaczy to, że stało się tak przez zwilżenie gardła. To, że hipotetyczna babcia z powyższego przykładu wyzdrowiała po spożywaniu pestek z moreli zawierających amigdalinę, nie jest dowodem na skuteczność stosowania amigdaliny jako preparatu przeciwnowotworowego. Wysuwając taki wniosek pomijamy cały szereg innych, ważnych faktów. Na przykład to, jakiego typu chorobę nowotworową miała babcia i na jakim etapie jej rozwoju została zdiagnozowana. Jaki rodzaj terapii, przypisanej przez lekarza, stosowała. I tak dalej. Badając dogłębnie i merytorycznie ten przykład mogłoby się wręcz okazać, że babcia zażywając amigdalinę zmniejszyła swoje szanse na wyleczenie, ale dzięki odpowiedniemu doborowi farmaceutyków i wczesnemu rozpoznaniu choroby miała bardzo duże szanse na wyleczenie. Niejednokrotnie nasza pamięć jest wybiórcza. Pamiętamy to, co chcemy pamiętać. Pamiętamy to, co mocno wbiło nam się do głowy. Pamiętamy to, co uderzyło nas emocjonalnie lub wywarło duże wrażenie. Pamiętamy to, co miało istotny wpływ na nasze życie. Pamiętamy, że nasz chłopak z czasów, jak mieliśmy 16 lat był niepocieszony, gdy powiedzieliśmy mu że kiepsko całuje, bo sam akt pocałunku był dla nas niezwykle ważny. Nie zwróciliśmy uwagi na szereg innych, istotnych kwestii, które mogły sprawić, że się od nas odwrócił i odszedł. Może musiał się przeprowadzić, może poznał inną dziewczynę (lub chłopaka), może rodzice zabronili mu spotykania się, może coś poważnego zmieniło się w jego życiu, może był zły o coś zupełnie innego, na co nie zwróciliśmy uwagi? Dowód anegdotyczny zawodzi więc nie tylko ze względu na niemożność oszacowania „jakości korelacji”, jak opisywałem w poprzednim akapicie, ale też przez naszą nieobiektywną pamięć. Ważna jest też liczebność próby badawczej. Mam przez to na myśli, że dopiero odpowiednio wiele osób, zwierząt czy badanych obiektów może pozwolić nam na stworzenie uogólnienia opartego o wcześniej przeprowadzone, fachowe obliczenia statystyczne. Spójrzmy teraz na przykład dziadka-palacza. Żył 94 lata, mimo iż palił od 19. roku życia. Wspaniale, ale co by się stało, gdybyśmy zebrali powiedzmy 2000 mężczyzn i 2000 kobiet, którzy zaczęli palenie w tym samym wieku i spojrzeli na to, ilu z nich żyje po 75 latach? Z pewnością dominujący procent stanowiliby nieboszczycy. Pójdźmy dalej. Bierzemy kolejne 2000 mężczyzn i 2000 kobiet, którzy nigdy nie palili. Okazuje się, że znacznie większy odsetek z nich jest wśród żywych po 75 latach, od osiągnięcia 19-stki w porównaniu do palących. Mimo że przykład był hipotetyczny, to badania jasno pokazują, że tak jest w rzeczywistości – palenie skraca życie i zwiększa ryzyko wielu chorób, zwłaszcza układu oddechowego. Oceniając prawdopodobieństwo nie możemy patrzeć na pojedyncze osoby, kiedy chcemy mówić o efektach wieloletniego palenia dla ogółu społeczeństwa. Należy dodać, że samo dłuższe życie wśród niepalących niekoniecznie musi być efektem niepalenia (hipotetycznie na tym przykładzie). Być może nasi niepalący, zakwalifikowani do badania pochodzili z rejonów z mniej skażonym środowiskiem albo kulturowo zdrowszą dietą? Robiąc takie analizy trzeba brać pod uwagę różne czynniki, których nie jesteśmy w stanie wyłapać szacując przez pryzmat jednej czy kilku osób. To, że w młodości argumenty anegdotyczne traktujemy tak poważnie ma swoje uzasadnienie. Po prostu w ten sposób się uczymy. Pamiętamy, że dotknięcie gorącej patelni parzy i więcej tego nie robimy. Pamiętamy, że głośne bawienie się na klatce schodowej pod drzwiami marudnej sąsiadki kończy się awanturą, więc również tego nie robimy (chyba, że w dziecięcym gronie sprawia to wyjątkową frajdę i poczucie przygody, to może czasami warto zaryzykować). Pamiętamy, że szybkie przejechanie palcem po kartce papieru spowoduje rozcięcie naskórka i też staramy się tego nie robić. Przykłady można mnożyć. Problem zaczyna się, gdy nasze doświadczenia chcemy przekładać (czyli ekstrapolować) na ogół populacji. Czasami okażą się słuszne, czasem nie, zależnie od sytuacji, kontekstu, odniesienia czy poruszanego wątku. Jeśli mamy do czynienia z anegdotką zasłyszaną od niepewnej osoby, może się wręcz okazać, że cała historia jest zmyślona lub co najmniej mocno przekoloryzowana. Dowody anegdotyczne poza swoją skutecznością w odniesieniu do własnych doświadczeń i uczenia się na swoich błędach mogą być ważne w obrębie małej grupy osób i relacji społecznych, co pewnie sprawdzało się w przeszłości w toku ewolucji naszego rodzaju. Ludzie mogli zapamiętać kto oszukuje, kto jest uczciwy, kto pomocny, kto się odwdzięcza za pomoc, a kto jedynie bierze, nie dając nic od siebie. Pamięć, która roślina jest trująca, a jaką można zjeść też była niezwykle ważna, a uogólnienie, że coś co wygląda podobnie, z takimi czy innymi kolorami, może być niebezpieczne, niejednokrotnie ratowało przed chorobą i śmiercią. Na koniec podkreślić trzeba jeszcze jedno: to, że ktoś argumentuje dowodem anegdotycznym wcale nie oznacza z automatu, że nie ma racji. Zdarzyć się może, że anegdoty odzwierciedlają faktyczny, ogólny stan rzeczy. Ważne jest też to, że czasami badając jakieś zagadnienie, najzwyczajniej nie mamy lepszych dowodów, niż te anegdotyczne i po prostu jest to jedyne, czym na daną chwilę możemy się kierować. Stąd bywa, że pojedyncze przypadki pozwalają wystartować z badaniami w określonym kierunku. Prowadzenie bloga naukowego wymaga ponoszenia kosztów. Merytoryczne przygotowanie do napisania artykułu to niejednokrotnie godziny czytania podręczników i publikacji. Zdecydowałem się więc stworzyć profil na Patronite, gdzie w prosty sposób możecie ustawić comiesięczne wpłaty na rozwój bloga. Dzięki temu może on funkcjonować i będzie lepiej się rozwijać. Pięć lub dziesięć złotych miesięcznie nie jest dla jednej osoby dużą kwotą, ale przy wsparciu wielu z Was staje się realnym, finansowym patronatem bloga, dzięki któremu mogę poświęcać więcej czasu na pisanie artykułów.
Witam mam 22l poznałam fajnego faceta tylko starszego o 15 lat razem pracujemy. Poprostu zakochałam się w nim ale z jego strony nie umiem rozpoznać czy on też coś czuje czy jest poprostu dla mnie miły. Widzimy się często jak jest w pracy spędzamy razem jego przerwę bardzo dobrze się dogadujemykonto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Wczoraj byłam na filmie, który nie był może arcydziełem kinematografii ;) ale poruszał wątek znany zapewne wielu kobietom: mężczyzna traktuje kobietę jak koleżankę, nawet jak przyjaciółkę i... tylko tyle. Ona oczywiście chciałaby więcej, chciałaby, żeby on widział w niej kobietę, partnerkę do życia i związku. Sama znam z własnego otoczenia przypadki fantastycznych kobiet, ładnych, inteligentnych, wesołych, ciepłych, itp., itd., które zawsze są traktowane przez mężczyzn jak przyjaciółki, a nigdy jak kobiety. Jak sądzicie, z czego to wynika i jak sobie można z tym radzić? konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Beato droga-pojecia nie mam-moze z charakteru kobiety silnej, zaradnej no i inteligentnej-znam to bardzo dobrze z autopsji...szlag mnie trafial zwlaszcza gdy opowiadali o swoich ukochanych.... Anna P. dziennikarz muzyczny oraz współorganizator wydarzeń artys... Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej takie kobiety są zazwyczaj otwarte na nowe znajomości, z dużym (niebanalnym) poczuciem humoru, bardzo inteligentne; cóż, mężczyźni potrzebują takich kobiet, które mogą otaczają ciągle opieką i trzymać pod swoimi skrzydłami; kobiety szeroko pojmowane jako silne nie dzwonią w każdej sprawie, nie wieszają się na męskim ramieniu; takiej kobiecie można się zwierzać, możne być niezłym kumplem ale brzydka płeć, rzadko się decyduje na związek z nią Joanna Keszka butik .pl, Hoża 57 lok 1B, Warszawa (... Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej warto robić w swoim życiu miejsce na dobre rzeczy, jeżeli mężczyzna nam się podoba, ale zamiast nas, wybiera inne, to trzeba powiedzieć: "żegnaj misiu", po prostu, bo najprostsze rozwiązania są najlepsze, po co tracić czas z kimś, kto nie widzi, jaki skarb ma przed sobą, niech idzie do swojej "wybranki", a nas zostawi w spokoju, jak się tak oczyści przestrzeń wokół siebie, to robi się miejsce wokół nas miejsce dla mężczyzn, którzy widzą w nas atrakcyjną kobietę i której za nic nie chcieliby wypuszczać z rąk, pozdrawiam i przy okazji zapraszam na mój portal, który właśnie udało mi się uruchomić: najseksowniejszy portal dla kobiet, konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej To, co mi się nasuwa to, to, że tylko nam-kobietom, te nasze znajome wydają się ciepłe i kobiece. Natomiast względem mężczyzn takie kobiety nie zachowują się chyba zbyt kobieco... mam identyczny przypadek w swoim otoczeniu- wg mnie dziewczyna jest fantastyczna, ale mężczyźni nie postrzegają jej jako kobiety, widza tylko koleżankę. Długo ni mogłam zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. W końcu zobaczyłam, że ona wobec mężczyzn zachowuje się nie jak kobieta ale jak kumpela. Oni nie są traktowani przez nią jako mężczyźni, ale jako koledzy. Nie flirtuje z nimi, nie zakłada zbytnio kobiecych strojów, nie rozmawia z nimi jak kobieta ale jak koleżanka. Przestałam się zatem dziwić, czemu mimo już niezłego wieku nie może znaleźć partnera. konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej No więc teraz kolejna kwestia: co to znaczy "zachowywać się jak kobieta, nie jak kumpela"? Jak się zachowuje i co konkretnie robi "kobieta" wobec mężczyzn? konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Beata Rzepka: No więc teraz kolejna kwestia: co to znaczy "zachowywać się jak kobieta, nie jak kumpela"? Jak się zachowuje i co konkretnie robi "kobieta" wobec mężczyzn?moim zdaniem to zachowanie lekko kokieteryjne, czasami lekki flirt, patrzenie na mężczyznę jak na mężczyznę a nie jak kolegę- czyli jak coś zrobi fajnego, to się tym zachwycić, pochwalić, zdumieć, że potrafi itd. Udać, że się czegoś nie umie, poprosić o pomoc, uśmiechać się, dotykać włosów w trakcie rozmowy, bawić się np wisiorkiem na szyi itp. jak się kolega, który nam podoba, np zatnie w palec, to nie mówić- "o, stary ale żeś się ciachnął, leć do łazienki przemyć", tylko zaopiekować się nim, opatrzyć, pocieszyć itd itd oczywiście to są przykładowe rzeczy- nieco chaotycznie spisane, nie należy też tego robić ostentacyjnie ale delikatnie, z wyczuciem. konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej no ja akurat zawsze zachowywalam sie jak kobieta jesli sledzic powyzszy opis :-) to slyszalam: ale ty jestes laska, kazdego chlopa potrafisz podniecic... i chetnie by sie taki przespal no i potem pogadal jak z kumpela :-))) konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Marta G.: no ja akurat zawsze zachowywalam sie jak kobieta jesli sledzic powyzszy opis :-) to slyszalam: ale ty jestes laska, kazdego chlopa potrafisz podniecic... i chetnie by sie taki przespal no i potem pogadal jak z kumpela :-)))no kochana, bo to nie sztuka znaleźć chętnego do łóżka -takich jest na pęczki- ale umieć zatrzymać pana przy sobie. :) Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej A może to nie problem kobiet a mężczyzn, zbyt słabych z małą oceną własnej wartości i słabą wiarą we własną witalność. Taki mężczyzna obawia się pewnych siebie kobiet i woli widzieć w niej kumpla, co jest mniej stresujące, niż kobietę której tak naprawdę pożąda i chciałby mieć nawet za żonę. konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Małgorzata Laskowska - Kosiak: A może to nie problem kobiet a mężczyzn, zbyt słabych z małą oceną własnej wartości i słabą wiarą we własną witalność. Taki mężczyzna obawia się pewnych siebie kobiet i woli widzieć w niej kumpla, co jest mniej stresujące, niż kobietę której tak naprawdę pożąda i chciałby mieć nawet za tak może być, oczywiście. Ale nie myślałam o typie zawsze sobie radzących ze wszystkim kobiet, ale raczej o takich, które zachowują się jak kumpelki, nie jak kobiety :) konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Ja rozumiem i podejście Karoliny i Małgosi, bliżej mi chyba też do podejścia Małgosi. Nie mogę sobie po prostu wyobrazić, że udaję, że nie umiem wbić gwoździa, gdy to umiem :) Poza tym udawanie, nadmierne chwalenie, byle by tylko on poczuł się dobrze i zobaczył w kobiecie kobietę, jest nieco upokarzające i wg mnie przeczy wszelkim zasadom partnerstwa. Kiedyś jeden znajomy mi powiedział: "Jak ty będziesz taka silna to sobie nigdy nie znajdziesz faceta!" :) No cóż, mylił się, sądzę, że to kwestia znalezienia kogoś, kto po prostu tę siłę kobiety utrzyma i będzie się z nią czuł komfortowo. Ale tematem od którego się ta dyskusja zaczęła jest to, jak sobie poradzić z tym, że jakaś kobieta jest dla mężczyzny zawsze tylko koleżanką. Karolina podała kilka sposobów, ktoś może zna jakieś inne? Facetów i ich samooceny niestety nie zmienimy... :( konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Beata Rzepka: Ja rozumiem i podejście Karoliny i Małgosi, bliżej mi chyba też do podejścia Małgosi. Nie mogę sobie po prostu wyobrazić, że udaję, że nie umiem wbić gwoździa, gdy to umiem :) Poza tym udawanie, nadmierne chwalenie, byle by tylko on poczuł się dobrze i zobaczył w kobiecie kobietę, jest nieco upokarzające i wg mnie przeczy wszelkim zasadom partnerstwa. właśnie myślałam, że to, co napiszę tak zostanie zrozumiane :)))) nie o to mi chodziło, oczywiście. Miałam na myśli to, że np proszę kolegę z pracy o dźwignięcie pudła, zamiast sama go nosić :) nie mówiłam o udawaniu, że czegoś nie umiem :) okazji do takiego zachowania jest mało, więcej jest sytuacji gdy można naprawdę zachować się delikatnie i kobieco, nie jak "swój chłop" :) Jestem przeciwna udawaniu, robieniu czegoś na siłę. Jednakże wszystko można zrobić delikatnie lub obcesowo- jestem za delikatnością. konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej No dobrze, a co powiecie na to: Kumpela: - chodzi z kolegami na piwo - umie sama złożyć meble - umie naprawić zawiasy w drzwiach - lubi oglądać mecze - męczy się na zakupach - lubi chodzić w dżinsach Kobieta: - nie chodzi z kolegami na piwo, jeśli już, to z koleżankami i tylko na drinka - nie wie co to obcęgi, a już na pewno nie ma ich w domu - umie sobie sama naprawić złamanego paznokcia - lubi oglądać M jak miłość i Taniec z gwiazdami - relaksuje się na zakupach - chodzi głównie w sukienkach i szpilkach Bo powiem szczerze że jeśli tak to ma wyglądać, to dla mnie jest to jakas żenada :) Jeżeli natomiast przesadziłam, to powiedzcie w którym aspekcie i w takim razie jak będzie wyglądać zestaw zachowań nie przesadzonych. konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Beata Rzepka: No dobrze, a co powiecie na to: Kumpela: - chodzi z kolegami na piwo - umie sama złożyć meble - umie naprawić zawiasy w drzwiach - lubi oglądać mecze - męczy się na zakupach - lubi chodzić w dżinsach Kobieta: - nie chodzi z kolegami na piwo, jeśli już, to z koleżankami i tylko na drinka - nie wie co to obcęgi, a już na pewno nie ma ich w domu - umie sobie sama naprawić złamanego paznokcia - lubi oglądać M jak miłość i Taniec z gwiazdami - relaksuje się na zakupach - chodzi głównie w sukienkach i szpilkach Bo powiem szczerze że jeśli tak to ma wyglądać, to dla mnie jest to jakas żenada :) Jeżeli natomiast przesadziłam, to powiedzcie w którym aspekcie i w takim razie jak będzie wyglądać zestaw zachowań nie :P ten zestaw kobiecy jest dla mnie równie żenujący,co dla Ciebie :) konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Beata Rzepka: No dobrze, a co powiecie na to: Kumpela: - chodzi z kolegami na piwo - umie sama złożyć meble - umie naprawić zawiasy w drzwiach - lubi oglądać mecze - męczy się na zakupach - lubi chodzić w dżinsach Kobieta: - nie chodzi z kolegami na piwo, jeśli już, to z koleżankami i tylko na drinka - nie wie co to obcęgi, a już na pewno nie ma ich w domu - umie sobie sama naprawić złamanego paznokcia - lubi oglądać M jak miłość i Taniec z gwiazdami - relaksuje się na zakupach - chodzi głównie w sukienkach i szpilkach Bo powiem szczerze że jeśli tak to ma wyglądać, to dla mnie jest to jakas żenada :) Jeżeli natomiast przesadziłam, to powiedzcie w którym aspekcie i w takim razie jak będzie wyglądać zestaw zachowań nie przesadzonych. ja mysle,ze to nie o to tu chodzi-to zalezy od faceta-jak on chce patrzec na nia. Nawet jesliby jezdzila traktorem i pracowala na budowie to nie musialaby byc postrzegana jako kumpela. W/g mnie to nie jej "wina" ... Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej A ja myślę, że to działa we dwie strony. Są mężczyźni, których za nic nie uznam jako obiekt pożądania (bo chyba o to w tym chodzi), ale jedynie kumpla, kolegę i nie mam przy nim kosmatych myśli. Tu się zgadzam po części z Karoliną, że nie każda kobieta jest obiektem pożądania, ponieważ jej wygląd, sposób ubierania się nie jest kobiecy a jedynie z taką można fajnie porozmawiać albo napić się piwa. Są też kobiety piękne, zadbane, na pozór seksowne, ale zimne i odpychające i mężczyzna w jej towarzystwie jest obojętny na jej kobiecość, może dlatego, że to ona nie potrafi okazać tej swojej kobiecości. To jest podobnie, jak z ludźmi z którymi nie chcemy mieć do czynienia, ponieważ nie nadajemy na tych samych falach, albo jesteśmy z innej bajki. konto usunięte Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Zatem czy ta, która nie jest obiektem pożądania, jest stracona i może się pożegnać z jakimkolwiek związkiem z mężczyzną innym niż przyjacielski? Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej Beata Rzepka: Zatem czy ta, która nie jest obiektem pożądania, jest stracona i może się pożegnać z jakimkolwiek związkiem z mężczyzną innym niż przyjacielski? Beato dobre pytanie;-) Absolutnie nie! Wystarczy uświadomić sobie, co należy zmienić i zmienić. Najłatwiej zmienić wygląd, najtrudniej to co jest w środku, czyli myślenie o sobie. Ale z doświadczenia swojej pracy, po zmianie wyglądu, sposobu ubierania, zmienia się także myślenie i podnosi się poczucie własnej wartości. Nie twierdzę, że jest to jedyny sposób zainteresowania sobą przeciwną płeć, ale bardzo wiele może pomóc. Nie mam kobiet brzydkich - są tylko zaniedbane, ale też mówi się, że każda potwora znajdzie swego Laskowska - Kosiak edytował(a) ten post dnia o godzinie 22:20 Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej A ja myślę, że kumpelami pozostają kobiety, albo te, które świadomie kumplowstwo wybierają, albo te, które wybierają coś na zasadzie "i chciałabym i boję się". Z tą różnicą, że tym pierwszym to nie przeszkadza, a tym drugim i owszem. Chciałyby, ale na wszelki wypadek nie wymagają traktowania się jak kobiety, tylko usuną się na pozycję koleżanki, faceta oddając innym. Bo brakuje im albo pewności co do atrakcyjności faceta, albo własnej. Żeby pokazać, że jest się kobietą nie trzeba nic na ten palec nawijać, ani niczego akcentować, ani udawać, wspierać się, chwalić za bzdety ani nic.
Więcej opcji Znajdź wyniki, które zawierają Zawiera wszystkie z moich słów; Zawiera Nie wiem czy koleżanka jest niezaibteresowana, nieśmiała, obrażona czy o co chodzi.
Składanie życzeń z okazji urodzin to piękny zwyczaj i warto jest dołożyć wszelkich starań, żeby były to życzenia wyjątkowe. Mnóstwo osób nie przepada za tą częścią uroczystości. Życzenia urodzinowe dla koleżanki Składanie życzeń? Napisanie ich na kartce? Wpisanie dedykacji w książce? Tylko co tam napisać? Co można komuś życzyć? No właśnie, to niektórym wydaje się trudne. A przecież większość z nas ma mnóstwo swoich własnych marzeń i życzeń do spełnienia dla siebie. Są to często marzenia i życzenia uniwersalne, czy podobne dla większości osób na świecie. Chcielibyśmy być szczęśliwi, zdrowi, mieć satysfakcjonującą pracę lub piękną rodzinę. Marzymy o podróżach, o realizacji naszych pasji, o miłości. Kiedy piszemy życzenia dla osoby, którą znamy tylko oficjalnie, na przykład z pracy, i nie mamy z nią bliskich relacji, wtedy jest dużo trudniej. Ale jeśli mamy złożyć życzenia urodzinowe koleżance, to wystarczy otworzyć serce i po prostu skupić się na tym, jaką jest osobą, co lubi i o czy marzy. Życzenia urodzinowe dla Przyjaciółki Nie traktujmy życzeń jako wypracowania pisanego w szkole na ocenę. Powiedzmy w nich to, co i tak mówimy, w codziennej rozmowie i przy różnych innych okazjach. Oczywiście życzenia urodzinowe powinny mieć odpowiednią formę, jednak to nie powinno nas w ogóle martwić. Najważniejsze jest, aby zawierały w sobie szczere intencje. Nikt przecież nie będzie nas za to oceniał. Za to z pewnością doceni, że życzenia pochodzą od nas, a nie są na przykład skądś przepisane. Oczywiście można kupić kartki urodzinowe, imieninowe, ślubne, lub na wszelkie inne okazje, z gotowym tekstem życzeń. Jednak tekst taki zazwyczaj nie jest w stanie oddać naszych prawdziwych uczuć i prawdziwych życzeń, jakie chcielibyśmy przekazać bliskiej nam osobie. Gotowe życzenia urodzinowe Życzenia urodzinowe dla koleżanki nie muszą być bardzo osobiste. Wystarczy, jeśli w naszych życzeniach będzie to wszystko, czego życzy się każdemu, komu jesteśmy życzliwi. Jeśli uda nam się ubrać to w proste rymy, wtedy życzenia staną się naprawdę wyjątkowe i sprawią radość: Szczęścia, zdrowia, pomyślności Marzeń spełnienia Takie dzisiaj są dla Ciebie Moje serdeczne życzenia Tego wszystkiego, czego Sama dla siebie byś chciała Żebyś w obfitości Zawsze w swym życiu miała Życzenia urodzinowe dla koleżanki – od serca Kiedy chcemy złożyć koleżance życzenia urodzinowe od serca, zależy nam na tym, żeby również do serca tej osoby one trafiły. W takich życzeniach można posłużyć się cytatem z czytanej właśnie książki lub wyszukanym w Internecie. Znając dobrze osobę, do której adresowane będą życzenia, możemy napisać coś, co doda jej otuchy – jeśli przeżywa akurat trudne chwile w życiu, doda jej odwagi – jeśli stoi przed ważną życiową decyzją, poprawi jej humor – jeśli ostatnio miała kłopoty. Możemy też w treść takich życzeń włączyć imię bohatera ulubionej książki lub filmu naszej koleżanki. Wystarczy jednak jeśli w naszych życzeniach zawrzemy całą naszą sympatię, oddanie i chęć bycia zawsze blisko tej osoby. Życzenia urodzinowe od serca wymagają na pewno więcej wysiłku i nie może tu być mowy o korzystaniu z jakichś gotowych schematów. Tym jednak lepiej, bo pole do popisu jest większe: „Nie ma znaczenia, jak wolno idziesz, tak długo jak nie przestajesz.” Konfucjusz Podążaj więc nadal swoją drogą i nie oglądaj się na innych, a droga zaprowadzi Cię do celu, który sobie wymarzyłaś. Niech przeciwności losu Cię nie zrażą, a przyjaciele zawsze niech będą obok. Pamiętaj, że Harry także długo walczył z przeciwnościami – zwłaszcza tymi, które miał w sobie – i w końcu zwyciężył. Z najlepszymi życzeniami z okazji urodzin „ Życzenia urodzinowe dla koleżanki – zabawne Napisać ładny tekst i do tego zabawny to wielka sztuka, nawet dla tych, którzy pisaniem zajmują się zawodowo. Jeśli życzenia urodzinowe dla koleżanki mają ją rozbawić, powinny dotykać spraw, które jej dotyczą. Oczywiście nie może być w nich ani grama złośliwości czy uszczypliwości, chyba że znajomość jest naprawdę bardzo bliska i doskonale wiemy, na co możemy sobie pozwolić. Rzeczą, o której należy pamiętać zawsze przy pisaniu życzeń do kogokolwiek, jest wyczucie. Życzenia nigdy nie powinny spełniać roli odwrotnej, niż ta, do której są przeznaczone. Nie powinny wywoływać smutku czy złych skojarzeń. Jeśli decydujemy się na napisanie życzeń w formie wesołego wierszyka, na pierwszym miejscu zawsze stawiajmy delikatność: Z okazji Urodzin dziś Ci życzymy Żeby twe troski w dal odleciały Do ciepłych krajów chyba najlepiej I nigdy w te strony już nie wracały A gdy zapragniesz wybrać się w podróż I przeżyć coś niezwykłego Wybierz się raczej nie do Hiszpanii Lecz do kraju chłodnego Lecz jeśli jednak z nimi Zmierzyć Ci się znów zdarzy Pamiętaj o tym, że dużo lepiej Mierzyć się z nimi na ciepłej plaży Życzenia urodzinowe dla koleżanki – długie Życzenia urodzinowe nie podlegają żadnym ściśle określonym regułom, poza tym, że mają trafiać do serca i sprawiać radość. Można je napisać w formie krótkiego tekstu, który w kilku słowach odda nasze uczucia i intencje, można posłużyć się cytatem, który będzie najlepiej pasował do osoby, której składamy życzenia, można spróbować wymyślić prosty wierszyk, które rozbawi i być może na długo zostanie w pamięci. Dla tych jednak, którzy lubią pisać pozostają jeszcze dłuższe formy i one także bardzo dobrze spełnią swoją rolę. Życzenia urodzinowe dla koleżanki mogą mieć formę krótkiej opowiastki, bajki lub dłuższego wiersza. W takich życzeniach mamy możliwość opisać wszystko to, co rzeczywiście jest ważne dla adresatki, lub to, co bardzo chcemy jej powiedzieć. Tego typu życzenia są piękną pamiątką, a przygotowane na odpowiedniej kartce papieru, być może nawet doczekają się oprawienia w ramki: Życie zaczyna się po trzydziestce A potem płynie jak rzeka Nigdy się nie wie co za następnym Zakrętem czeka Na pewno za każdym coś całkiem nowego Czego się nikt nie spodziewa Bo rzeka płynie i wciąż coś przynosi A przy tym zaklęcia śpiewa Zaklęcia o życiu pięknym jak w bajkach O dniach pełnych prostej radości O jeszcze nie znanych świata stronach O szczęściu i o miłości… To tyle o bajkach…. A teraz o prawdziwym Życiu! Z okazji Urodzin życzymy Ci, żebyś była szczęśliwa Żeby Ci czas na samych przyjemnych Rzeczach upływał Życzymy też Tobie małego domku Z dużym barwnym ogrodem Z wygodnym podjazdem no i garażem I pięknym samochodem I żebyś w tym domku w przytulnej kuchni Dobrego coś gotowała – tak jak lubisz I nas do siebie jak najczęściej Zapraszała Niech Ci się ziści co sobie wymarzysz Nawet jeśli to coś innego. Lecz sama powiedz, czy jesteś w stanie Wymyślić coś lepszego??? Krótkie życzenia urodzinowe Chyba najważniejszą rzeczą, o której powinniśmy pamiętać, jest to, że życzenia urodzinowe dla koleżanki mówią wiele o naszej wzajemnej relacji, ale jeszcze więcej o nas samych. Jeśli przyjaźnimy się z kimś, spędzamy z tym kimś dużo czasu i na co dzień okazujemy mu sympatię, wsparcie i przyjaźń, to jest ważniejsze od treści życzeń, które składamy temu komuś z okazji urodzin. Są tacy, którzy uwielbiają składać życzenia i chętnie przygotuję wiersz, poemat czy dłuższy tekst prozą. Jednak są i tacy, którzy nie mają takiej łatwości posługiwania się słowami, a jednocześnie ich intencje są czyste i szczere. Jeśli taka osoba złoży koleżance krótkie i zwięzłe życzenia, to będzie jak najbardziej naturalne i zrozumiałe dla tej koleżanki. Wszyscy życzymy otaczającym nas osobom wszystkiego najlepszego, bo kiedy ludziom wokół żyje się dobrze, to i nam jest lepiej na świecie. Dlatego nie powinno nas stresować to, że mamy komuś złożyć życzenia, bo najważniejsze jest, żebyśmy byli sobą, w każdej sytuacji. A szczere i od serca słowa typu: Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń, zdrowia mogą znaczyć dla kogoś tak samo wiele, jak długi, zabawny tekst czy piękne i pełne literackich „ozdobników” życzenia. Najważniejsze są zawsze nasze intencje.
Pragnie Ci pomagać, naprawić coś lub załatwić jakąś sprawę. Mężczyźni uwielbiają służyć pomocą kobietom, na którym im zależy. Snuje plany dotyczące wyjazdów i spędzania wspólnie czasu. Chce Ci pokazać ulubione miejsca i zabrać na ciekawe wydarzenia. Otwiera się stopniowo przed Tobą i opowiada o swoich przemyśleniach.
kolega czy coś więcej?? 19 sty 2012 - 23:06:36 mam problem z rozpoznaniem o co chodzi pewnemu chłopakowi znamy się od jakiś 2 lat. lubiliśmy się od zawsze,ale jakiś rok temu pare osób się powtrącało w nasze relacje i przestaliśmy się do siebie odzywać. na szczęście jakieś pół roku temu to wyjaśniliśmy. zaczeliśmy ze sobą pisać, zaczeło się układać lepiej niż było wcześniej. potem zaprosiłam go na swoją studniówkę. bardzo się z tego powodu ucieszył. przed tą 100 jeszcze byliśmy razem na 2 imprezach. można powiedzieć też,ze prawie całego sylwestra się razem bawiliśmy. przed tą 100 też się spotkaliśmy 3 razy, sam zaproponował te spotkania. było bardzo sympatycznie, możemy gadać jest starszy, więc mi pomagał w nauce. studniówka też byłą bardzo udana, prawie na krok mnie nie odstąpił wytańczyłam się za wszystkie czasy. ale ja nadal nie wiem czy jestem tylko dla niego jedną z wielu koleżanek jakie ma czy jestem dla niego kimś to co mówił miało dwuznaczne znaczenie, ale ja już sama nie wiem co o tym myśleć. a jak jest waszym zdaniem? kolega czy coś więcej?? 19 sty 2012 - 23:09:22 Najlepsza będzie rozmowa . Wtedy będziesz wiedziała jak wasze relacje wyglądają w oczach chłopaka Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-19 23:09 przez nikola91. kolega czy coś więcej?? 19 sty 2012 - 23:11:54 ale nie wiem co miałabym mu powiedzieć. nie chce pierwsz wprost o tym mówić. nie chcę się sparzyć kolega czy coś więcej?? 19 sty 2012 - 23:13:13 może zapytaj się wprost.... a jak masz z tym problem to napisz do niego kolega czy coś więcej?? 19 sty 2012 - 23:22:49 Hej Moim zdaniem powinnaś się go o to zapytać Np " Słuchaj, chciałabym na pewien temat z Tobą pogadać. Chciałabym wiedzieć czy między nami jest tylko koleżeńtstwo ? Czy uważasz , że to może coś więcej?" Póżniej temat się roziwnie i powinnaś wiedzieć na czym stoisz Innego sposoby są bardziej skomplikowane i możesz nie uzyskać 100 % pewności... kolega czy coś więcej?? 19 sty 2012 - 23:23:30 Tez uwazam ze powinnas to z nim wyjasnic,nikt nie zna Was ani tez Waszych relacji...nikt nie jest w stanie Ci powiedziec czy on cos do Ciebie zapytaj go w formie zartu "to jak to z nami wlasciwie jest,juz jedna separacje mielismy".Moze taki zartobliwy tekscik razwiaze mu jezyk i sam Ci cos powie. kolega czy coś więcej?? 19 sty 2012 - 23:25:54 nic nie pytaj... po prostu sie nie zastanawiaj i badz soba samo wyjdzie i szczerze uwazam ze tu cos sie kreci mialam podobna sytuacje... po prostu nie zawracalam sobie glowy zastanawianiem o co mu chodzi... samo wyszlo i z nas obojga inicjatywy czyt. nasze usta spotkały sie w polowie drogi wiec ciesz sie kolega czy coś więcej?? 19 sty 2012 - 23:30:41 a flirtujecie ze soba? calowaliscie sie juz? nie wiem no kurcze mi sie wydaje ze to czuc, czy jest sie dla kogos tylko kolezanka czy zalezy tej osobie na czyms wiecej... jak tego nie czujesz, to moze to rzeczywiscie tylko przyjazn. Ale nie pytaj go o to, to troche dziwne tak wyskoczyc z pytaniem "ej jestesmy parą czy nie?:" kolega czy coś więcej?? 19 sty 2012 - 23:31:10 jeszcze muszę dodać,że on nigdy nie miał żadnej dziewczyny i mi i moim koleżanką się wydaje,ze on może się po prostu tego bać. ale nie jednokrotnie już się przełamał i chciał żebym mu usiadła na kolanach xD to i tak dużo jak dla niego myślę z resztą czasami sam mówi o nas jak o parze, przynajmniej mam takie wrażenie nie całowaliśmy się nigdy. czasem wydaje mi się,ze flirtujemy ze sobą. z resztą większość moich znajomych tak sądzi. po studniówce kilka osób się pytało czy jesteśmy parą Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-19 23:32 przez riba. kolega czy coś więcej?? 19 sty 2012 - 23:40:13 no to sie nie denerwuj i nie niecierpliw, poczekaj na rozwój sytuacji, za jakis czas z pewnoscią będziesz wiedziala juz o co chodzi A facet jak na moje oko, jest po prostu niesmialy, nie mial nigdy dziewczyny to pewnie troche go stresuje cała sytuacja bo jeszcze w takiej nie był. Zapros go wieczorem na ogladanie filmu, zgascie swiatlo, pusccie cos fajnego, zrob popcorn i zobaczysz jak sie potoczy sytuacja... a moze w koncu Cie przytuli, pocaluje czy da Ci jakis znak na to, że go interesujesz jako ktos wiecej niz kumpela kolega czy coś więcej?? 19 sty 2012 - 23:40:28 Wszystko samo wyjdzie, jeśli coś jest na rzeczy to przecież będziesz pierwszą osobą, która o tym się dowie kolega czy coś więcej?? 19 sty 2012 - 23:40:43 Kurcze,to za malo...czesto pozory on jest takim typem samotnika? A czym sie zajmuje-jezeli oczywiscie mozna spytac. kolega czy coś więcej?? 19 sty 2012 - 23:44:07 nie jest właśnie typem samotnika. ma dużo koleżanek i kolegów też. a obecnie studiuje kolega czy coś więcej?? 20 sty 2012 - 00:05:56 Troche przypomina mi syna...jezeli jest tak jak mysle to bedziesz musiala powalczyc o niego,to Ty bedziesz musiala byc glowa tego zwiazku a on tylko szyja za to bedziesz mogla na niego zawsze chciala bym sie nie mylic...co innego znac kogos osobiscie a co innego ocenic go na podstawie samego opisu. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
. 248 152 49 325 5 135 269 479